Po co nam te emocje?

emocje zaburzenia odżywiania

Emocje to naturalne odczucia, które są z nami na co dzień. Pojawiają się w każdej sytuacji, gdziekolwiek i z kimkolwiek jesteśmy. Odpowiadają na to, co dzieje się w nas i najbliższym otoczeniu. Informują, że na czymś nam zależy, ostrzegają przed niebezpieczeństwem, pokazują, że coś nas zabolało. Są nieodłącznym elementem naszego życia, niezbędnym do tego, by poznawać świat i doświadczać to, co się dzieje.

TEKST AGNIESZKA LATUS

Mimo tak wielu funkcji, które spełniają, emocje mogą być źródłem wielu problemów. Konkretniej to jak je odbieramy. Coraz częściej trudności w tym obszarze dotyczą młodych ludzi. W większości przypadków, kiedy do drzwi gabinetu psychodietetycznego wchodzi nastolatek słyszę “ciągle próbuje i nie mogę schudnąć, potrzebuje więcej motywacji”. Czy osoba, która poszukuje różnych diet i podejmuje wielokrotne próby odchudzania może nie mieć motywacji?

Odpowiedź brzmi – nie. W czym więc problem? W emocjach.

Otoczenie i sposób wychowania preferowany przez większość społeczeństwa utrudnia nam akceptację tego, co dzieje się w nas. Dostajemy komunikat: “Ok, możesz się cieszyć, ale tak nie za bardzo, bo ludzie zazdrośni są.” “Nie ma czym się smucić. Ona nie była tego warta.” “Pamiętaj, nie pokazuj przed ludźmi, że jest Ci źle. Mogą to wykorzystać i Cię zranić.” “Płacz jest dla słabych, Ty musisz być silna.”.

Brzmi znajomo?

Niektóre z tych tekstów, słyszałaś/łeś pewnie nie raz. Przecież musimy być super. Szczególnie dzisiaj, kiedy trzeba się czymś wyróżnić, wykazać. Musimy pokazać, że sobie radzimy, bo inaczej zginiemy w tłumie przeciętniaków. A nie o to chodzi. Trzeba być wyjątkowym, idealnym. W świecie fast – foodowego społeczeństwa, w którym wszystko jest szybko, na już – nie możemy pokazać, że sobie nie radzimy. Przecież na każdym kroku jesteśmy oceniani, sprawdzani.

“Jak nie będę miała płaskiego brzucha, to nie znajdę fajnego faceta”. “Jak nie będę wystarczająco męski, żadna dziewczyna się na mnie nie spojrzy”. “Muszę się wyróżniać z tłumu, bo nikt nie będzie mnie lubił.”

I tak topimy się w morzu oczekiwań, check-listów – gubiąc się w tym, jacy naprawdę chcemy być, a czego chcą od nas inni. Co z emocjami? Wypieramy je. Bo tak łatwiej, szybciej, lepiej. Nie muszę się konfrontować z tym, co dla mnie niewygodne. Mogę to po prostu zagłuszyć.

Jak? Impreza ze znajomymi, koncert w tłumie. Do tego alkohol, narkotyki lub jedzenie w samotności – recepty na całe zło. Dlaczego tak je lubisz? Bo są szybkie, łatwe, dostępne i pomagają – przynajmniej na chwilę. Bo po co myśleć, co będę czuć potem? Ważne jest tu i teraz. I tak wplątujesz się w błędne koło myślenia, w którym Twoja ulubiona używka jest jednocześnie rozwiązaniem, jak też źródłem problemu.

Jak można z tego wyjść?

  1. Zacznij od początku.

    Zatrzymaj się i otwórz na swoje odczucia. Nie zawsze jest to przyjemne, łatwe i fajne. Emocje jednak mijają. Są chwilowe. Pozwól im być.

  2. Możesz sobie pomyśleć: “Przecież nie czuje nic konkretnego. Po prostu mi się nudzi. Potrzebuje wrażeń. Nie wiem dlaczego, ale jestem głodna/y. Mam ostatnio jakiś większy apetyt.”

    Emocje są. Czasem nie mamy do nich dostępu. W końcu bardzo się staraliśmy, by nie mieć. Dlatego potrzeba czasu, by się na nie odblokować.

  3. Czasem też przydatny może być ktoś, kto z dystansem spojrzy na naszą sytuację.

    Pokaże inną perspektywę, by łatwiej było dostrzec, co tak naprawdę dzieje się w nas. Jeśli więc emocje w Twoim przypadku są związane z nadmiernym jedzeniem lub nie jedzeniem – psychodietetyk to odpowiednia osoba dla Ciebie.

    Może pomóc Ci zrozumieć, że Twoją trudnością nie jest brak motywacji, czy sam fakt, że się przejadasz. Pokaże Ci, że problem często ma początek w emocjach, których w sobie nie akceptujesz. Poszuka z Tobą sposobów na to, jak w konstruktywny i bezpieczny sposób dla Ciebie i innych sobie z nimi radzić.

    Akceptacja emocji pozwala otworzyć się na nie. Wyrzucić je, mówić o nich, wiedzieć skąd się biorą – by w dalszej perspektywie móc je zmienić lub po prostu pobyć z nimi. Często to lęk przed konfrontacją z emocjami sprawia, że robimy wszystko, by ich nie czuć. Kiedy przestajemy odczuwać strach może okazać się, że nie musimy nic z nimi robić. Możemy po prostu być i poczekać aż miną.

I jak w tym w tym bałaganie masz się odnaleźć? Ty jako młody człowiek, który ciągle szuka, nie wie, doświadcza. Młodość to piękny czas i szansa na zrozumienie siebie. To czas nawiązywania ciekawych znajomości, uczenia się od innych, poznawania świata i tego, co masz w środku. A często jest to związane z tym, że próbujesz dopasować się do schematu.

Wyrzucasz z siebie niewygodne emocje, bo nie powinieneś/powinnaś, nie wypada. A gdyby tak zatrzymać się na chwilę i przyznać, że potrzebuję od życia czegoś więcej? Chcę nie tylko atrakcyjnie wyglądać, ale też nawiązywać zdrowe dla mnie relacje? Być zadowolonym z siebie i tego jak wygląda moje życie? Decyzja należy do Ciebie. To Ty wybierasz.


Udostępnij:

Bądź na bieżąco i dołącz do newslettera!