Ortoreksja – „(nie)zdrowa dieta”.

Rozsądne żywienie jest podstawą zdrowego trybu życia. Bez prawidłowo dobranego menu nie można zapewnić organizmowi dobrej kondycji, zarówno na poziomie fizycznym, jak i psychicznym. Niemniej jednak w dbałości o prawidłowe żywienie należy poszukiwać złotego środka. Pójście w skrajność może zakończyć się powstaniem zaburzenia odżywiania, zwanego ortoreksją.

Tak, to jest ten czas. Decyzja podjęta- bo jak nie teraz to kiedy? Zero słodyczy, fast foodów, przetworzonych produktów, białego pieczywa. Zmieniam swoje życie, zaczynam zdrowo się odżywiać, zawalczyć o siebie, swoją figurę. Wiem, że początki są trudne, ale dam radę! Mam silną wolę! Minął tydzień, dwa, pięć…podoba mi się. Zdrowe, ekologiczne posiłki naprawdę są dobre. Efekty są zauważalne. Nie mogę na tym poprzestać, chcę więcej i więcej. Wartości odżywcze produktów, skład, kalorie- coraz lepiej się na tym znam. Przygotowywanie jedzenia, planowanie z dokładnością każdego posiłku, dawanie rad koleżankom, ostrożne zakupy, aby przypadkiem nie kupić czegoś niezdrowego, wielogodzinne rozmyślania nad jadłospisem na kolejny dzień to moje nowe zajęcie, mój styl życia!

Czy to dbanie o siebie, swoje zdrowie czy może to już obsesja?

Na pewno jest to jedna z dróg, prowadząca do ortoreksji, czyli obsesji na punkcie zdrowego odżywiania się. Schorzenie to po raz pierwszy zdiagnozował i opisał Steve Bratman. Jednocześnie on sam był pierwszym, zdiagnozowanym przypadkiem. W dzieciństwie cierpiał na alergię. Rodzice dbali, by unikał niektórych produktów, zwłaszcza mleka i glutenu. Przekonywali, że zdrowa dieta gwarantuje dobrą kondycję i samopoczucie. Z upływem lat obawa przed jedzeniem, które mogłoby zaszkodzić, zaczynała przybierać formę obsesji. Systematycznie Bratman wykreślał z jadłospisu produkty, które wydawały mu się niezdrowe. Przygotowaniu posiłków poświęcał większość swojego czasu. Z wyprzedzeniem planował jadłospis. Nadmierna koncentracja na diecie spowodowała, że Bratman zaczął się izolować, unikać kontaktów z przyjaciółmi, rodziną. Dopiero, gdy jego zdrowie zaczęło się pogarszać, uświadomił sobie, że jest coś na rzeczy. „Dieta cud” po prostu mu szkodzi, wyniszcza organizm. Bratman ukończył medycynę i rozpoczął prywatną praktykę. W gabinecie przyjmował pacjentów, którzy zapadali na różne choroby z powodu podobnego do jego- rygorystycznie przestrzeganej diety.

Czy zdrowy tryb życia zawsze jest zdrowy?

W dzisiejszym świecie za kanon piękna uważana jest szczupła, nienaganna sylwetka. Zdrowe odżywianie się oraz uprawianie sportów to podstawa zachowania zdrowego trybu życia. Wymóg ten staje się często obsesją. Ciągła kontrola nad spożywanymi posiłkami, pilnowanie, by aktywność fizyczna była systematyczna i intensywna, prowadzą do rozwoju zaburzeń odżywiania- w tym ortoreksji. Ortoreksja to zaburzenie natury psychicznej, które niedawno zostało opisane i uwzględnione w słowniku psychopatologii zaburzeń odżywiania. Zaburzenie to rozwija się powoli i podstępnie. Nie wiadomo, kiedy zaczyna dominować w życiu pacjenta. Najpierw jest stosowanie różnych diet i precyzyjne planowanie codziennego jadłospisu. Potem następuje stopniowa eliminacja coraz większej liczby produktów. Zostają jedynie te, które wydają się niczym nieskażone, czyste. Cierpiący na ortoreksję przykłada patologiczną wręcz wagę do tego, aby żywić się pokarmem, który uznaje za zdrowy, wartościowy. Ortorektyk poświęca na myślenie o jedzeniu i planowanie posiłków więcej czasu niż na cokolwiek innego. Wszelkie inne sprawy przesuwają się na dalszy plan. Ofiarami ortoreksji padają najczęściej kobiety. Zaburzenie to jest również charakterystyczne dla społeczeństw bogatych. Jeden ze scenariuszy jest taki, że najpierw  rezygnuje się z cukrów, tłuszczów. Potem osoba przerzuca się na żywność ekologiczną. Kolekcjonuje poradniki i książki o tym, co jeść, a czego unikać. Bez ustanku sprawdza nowinki na temat szkodliwości poszczególnych pokarmów. Po pewnym czasie ortorektyk je już tylko pięć, sześć produktów, które uznał za bezpieczne dla swojego organizmu, dla swojego zdrowia. I tak jest każdego dnia. Osoba angażuje swój czas, energię i skupia myśli na tym, co dokładnie będzie jeść i jaką będzie to miało wartość.

Porozmawiajmy o przyczynach.

Przyczyn ortoreksji jest wiele. Jedną z nich jest moda na zdrowe odżywianie się kreowana przez media, czasopisma dla kobiet. Z drugiej zaś strony współczesne społeczeństwo jest bombardowane doniesieniami o szkodliwości spożywania różnych produktów. Przyczyna tej wieloetapowej choroby bez wątpienia tkwi w psychice. Problem nie pojawia się ot tak. Na ortoreksję podatne są osoby skoncentrowane na sobie, dążące do ideału. Pełna kontrola nad sposobem odżywiania się, sprawia im satysfakcję. Osoby te narzucają sobie reżim dietetyczny, z każdym dniem coraz większy. Posługują się systemem kar i nagród. Każde odstępstwo od zasad wywołuje w nich ogromne poczucie winy. Schorzenie to dotyka zazwyczaj osoby z nadmiernie perfekcyjną osobowością, pedantyczne, bardzo krytyczne wobec siebie samych. Pojawia się także u adolescentów i może być wyrazem buntu, budowania własnej autonomii. U ludzi dorosłych natomiast często „wyzwalaczem” jest choroba przewlekła: choroba onkologiczna, cukrzyca, alergie pokarmowe, niewydolności narządowe – wszystko co wymusza prozdrowotną zmianę sposobu żywienia ze względu na dokuczliwe dolegliwości. Ortorektyk ślepo wierzy w to, że jeżeli będzie przestrzegać tak surowej diety, to nie doświadczy wielu chorób, z którymi zmaga się współczesne społeczeństwo. Często do swoich metod próbuje przekonać swoich znajomych, przyjaciół, rodzinę. Jest zdolny także rzucić pracę, obowiązki domowe, jeśli przeszkadzają mu one w zdrowym odżywianiu. Czyste szaleństwo. Jedzenie produktów dozwolonych i unikanie tych „szkodliwych” staje się życiową filozofią.

Co z konsekwencjami?

Skutki choroby są zazwyczaj poważne. Osoby zmagające się z ortoreksją zapadają na liczne schorzenia, których przyczyna tkwi w niewłaściwym sposobie odżywiania się. Dieta uboga w składniki odżywcze: białka, tłuszczów, węglowodanów, witamin i składników mineralnych przyczynia się do powstawania zmian w organizmie. Najpierw pojawiają się bóle i zawroty głowy, następnie kłopoty z pamięcią i koncentracją. Towarzyszą im także nudności, bóle brzucha, osłabienie. Ustaje miesiączka, ponieważ organizm nie jest zdolny do produkowania wystarczającej ilości estrogenów. Brak odpowiedniej ilości żelaza i cynku, którego źródłem jest mięso, może spowodować anemię i spadek odporności. Wzrasta zagrożenie osteoporozą, nadciśnieniem, chorobą serca. Dieta uboga w warzywa, owoce i błonnik przyspiesza rozwój nowotworu jelita grubego. Niedobory energetyczne zaburzają gospodarkę hormonalną organizmu. A to z kolei, może prowadzić do pojawienia się depresji, wahań nastroju i zaburzeń psychicznych. Ortoreksja ma też konsekwencje dla funkcjonowania chorego w społeczeństwie – wyobcowanie, samotność, izolacja. Co ważne, ortoreksja prezentuje obraz podobny do obrazu jadłowstrętu psychicznego. W obu przypadkach występują rytuały związane z posiłkami, zaabsorbowanie spożywanymi pokarmami oraz sztywne nawyki żywieniowe. Zarówno osoby cierpiące z powodu anoreksji, jak i ortoreksji postrzegać mogą swoje objawy jako egosyntoniczne, czyli akceptowane lub pożądane przez chorych. Prezentują też niską motywację do leczenia. Jednak celem ortorektyka nie jest bycie przesadnie szczupłym. Dla niego liczy się jakość posiłków. Każda kaloria, która trafia do organizmu musi być absolutnie zdrowa. Natomiast dla anorektyka najważniejsza jest ilość spożywanych kalorii.
Niestety, należy przypuszczać, że w ciągu najbliższych lat zjawisko ortoreksji stanie się coraz bardziej powszechne z uwagi na dostępność informacji na temat odżywiania w środkach masowego przekazu. Ponadto, coraz większą popularnością cieszą się zdrowa żywność, przeróżne diety, a także dążenie ludzi do prowadzenia aktywnego i zdrowego trybu życia. Nie zapomnijmy jednak, że jedzenie powinno być przyjemnością samą w sobie, dostarczać niezbędnych składników odżywczych – witamin, minerałów do prawidłowego funkcjonowania i wydatkowania energii. Nasze zdrowie zależy przede wszystkim od tego, co jemy. Ważne, abyśmy dbali o jakość pożywienia, ilość, regularność oraz różnorodność spożywanych posiłków. Należy też pamiętać, aby przede wszystkim potrafić słuchać swojego organizmu i adekwatnie reagować na jego potrzeby.

BIBLIOGRAFIA

1. Markowska Beata, Ortoreksja – śmiertelnie zdrowa dieta

2.Janas-Kozik M., Zejda J., Stochel M., Brożek G., Janas A., Jelonek I., Ortoreksja – nowe rozpoznanie? Psychiatria Polska 2012, tom XLVI, numer 3, strony 441–450

3Kapała Aleksandra, Ortoreksja czyli obłęd zdrowego odżywiania

autor: Monika Piotrowska


Udostępnij:

Bądź na bieżąco i dołącz do newslettera!