Ekspresja złości. Agresja (z) ciała – zachowania autoagresywne u osób cierpiących na zaburzenia odżywiania.

Liczne doniesienia naukowe wskazują, że problem zaburzeń odżywiania narasta (Morell-Madsen iNystrup 1992, Bryant-Waugh, 1993, Józefik 1999). Z badań (Talarczyk, 2010) wynika, że 1,1-4,2 % osób w populacji cierpi na bulimię psychiczną. Natomiast odsetek osób cierpiących na jadłowstręt psychiczny jest nieznacznie niższy i wynosi 0,3-1% (Russel i Keel, 2002).

Przegląd literatury  (Brytek-Matera, 2011; Garner, 2002)  dotyczącej etiopatogenezy zaburzeń odżywiania wskazuje, że u podstaw zaburzeń odżywiania leży nieświadomy proces internalizacji ideału szczupłej sylwetki dokonywany przez młode kobiety, co w efekcie prowadzi do rosnącego niezadowolenia z własnego ciała (Ahern i Hetherington, 2006), niskiej samooceny (Jóżefik, 2010), negatywnych emocji (w tym zwłaszcza złości) (Brytek-Matera, 2012; Starzomska, 2012) oraz zachowań autodestruktywnych (Radziwiłłowicz i Raszka, 2008).

Celem pracy jest wyjaśnienie czym jest złość i zachowania autoagresywne wśród osób cierpiących na zaburzenia odżywiania, pokazanie i omówienie typowych przejawów aktów autoagresywnych oraz próba oceny świadomości przejawianych zachowań.

Jedna z koncepcji złości (Spillberg, 1996) uznaje złość jako wielowymiarowy konstrukt, rozumiany pod postacią cechy (indywidualne predyspozycje doświadczania złości -stosunkowo stała cecha osobowości) i jako stanu (rozumianego jako coś zmiennego np. od złości do furii, czemu zawsze towarzyszy pobudzenie autonomicznego układu nerwowego). Sposób wyrażania złości jest spostrzegany indywidualnie. Może on przejawiać się od wyrażania jej na zewnątrz (w stosunku do osób, rzeczy), do przejawiania jej do wewnątrz (tłumienie jej).

Co więcej emocja złości, może powstać, kiedy człowiek nie jest w stanie zrealizować, celu (wybranego przez niego samego). Prowadzi to do rosnącej frustracji oraz równocześnie rosnącego pobudzenia. Ujście emocji złości zaobserwować można w zachowaniach z natury autoagresywnych (Eckhardt, 1998).

Według Truglia (2006) osoby cierpiące na jadłowstręt psychiczny przejawiają większą tendencję do tego, aby emocje negatywne były przez nie interioryzowanie.Na podstawie badań (Brytek-Matera, 2008;Wade, Martin, Tiggemann, Abraham, Treloar i Heath, 2000;Waller, Babbs, Milligan, Meyer, Ohanian i Leung, 2003), pacjentek chorujących na zaburzenia odżywiania można wywnioskować, ze grupa ta, przejawia trudności w aspekcie rozpoznania, kontroli i komunikacji emocji (zwłaszcza złości).Pacjentki polskie cierpiące na anoreksjęw znacznym stopniu dokonują internalizacji złości apacjentki narodowości francuskiej eksterioryzują swoją złość (Brytek-Matera, 2008a). Natomiast w przypadku kobiet chorujących na bulimię tendencja jest odwrotna – pacjentki polskie dokonują uzewnętrznienia złości, natomiast pacjentki francuskie internalizująwłasną złość (Brytek-Matera, 2008a).

Wraz z okresem dorastania nasze ciało ewaluuje. Nie zawsze zmiany w psychicznym wyobrażeniu ciała, przebiegają w sposób harmonijny do zmian w obszarze fizycznym. Może powodować to lęk, niezadowolenie, złość, wyrażane w postaci zachowań autodestruktywnych (Eckhardt, 1998).Według Radziwiłłowicz i Reszki (2008)zachowania autodestruktywne u młodych ludzi spełniają funkcję: przystosowawczą i adaptacyjno-obronną, będąc jednocześnie wołaniem o pomoc (sygnałem ostrzegawczym). Okaleczania własnego ciała może stanowić narzędzie do ponownego przeżycia i odegrania emocji, których doświadczyliśmy podczas wydarzenia traumatycznego mającego miejsce w przeszłości (Farber, Jackson, Tabin i Bachar, 2007; Sumiła, Łucka i Michalewska, 2006). Zachowania autoagresywne nierzadko poprzedzone są aktami molestowania seksualnego bądź nadużycia emocjonalnego (Eckhardt, 1998).

Analogiczne zachowania autopunitywne występują u pacjentek z zaburzeniami odżywiania (Suchańska, 1998; Sumiła, 2006). Dokonuje się podziału ich na kompulsywne (np. wyrywanie włosów, rozdrapywanie skóry) i impulsywne (np. bicie się, przypalanie) (Mroczkowska i Ziółkowska, 2011).Jak wynika z badań (Favaro i Santonastaso, 1998) u pacjentek z bulimią psychiczną typ impulsywny wiąże się z epizodami nadużycia seksualnego, występującymi w przeszłości, oraz dłuższym trwaniem choroby. Natomiast występowanie jednocześnie zachowań autodestruktywnych impulsywnych i kompulsywnych łączy się z większym nasileniem depresji oraz mniejszą świadomością interoceptywną (Favaro i Santonastaso, 1998).

Wśród pacjentek cierpiących na jadłowstręt psychiczny zaobserwować można wiele zachowań autodestruktywnych, jedną z form jest odmawianie przyjmowania pokarmu (Suchańska, 2000).Badania Radziwiłłowicz i Reszki (2008) pokazują szereg zachowań autodestrukcyjnych (bezpośrednich i pośrednich), występujących u kobiet chorujących na jadłowstręt psychiczny. Z badanej 30 osobowej grupy, ponad połowa – cięła się, kaleczyła, doprowadzała do krwawych okaleczeń. Do stosowanych praktyk należało także wbijanie przedmiotów m.in. w oczy (ok. ¼ badanych), oraz wyrywanie włosów, brwi, rzęs i utrudnianie gojenia się ran. Na podstawie przeprowadzonych badań autorki doszły do wniosku, że są to rodzaje autodestruktywności charakterystyczne dla osób chorujących na anoreksję. Do pośrednich form należało wykonywanie aktywności fizycznej (80%) czy stosowanie środków przeczyszczających (83,3%).

Inną formą są próby aktu samobójczego, które występuje u 2-9% chorych i kończą się śmiercią (Abraham iLlevelyn-Jones, 2001), dodatkowo im dłużej trwa przebieg choroby, tym istnieje większe ryzyko podjęcia próby samobójczej, przez osobę chorą na jadłowstręt psychiczny (Paul, Schroeder, Dahme i Nutzinger, 2002). Badania Favaro i wsp. (1997) pokazują że myśli samobójcze występują u 54% chorych (próby samobójcze, podejmowało w tej grupie badanej, 23% osób). Definiują oni akt suicydalny jako, próbę zablokowania rozwoju seksualnego oraz szeroko rozumianego odrzucenia ciała jako takiego. Autorzy podkreślają, że same zachowania autodestruktywne występują u 37% chorych na anoreksję.Zachowania takie u pacjentek z anoreksją wiążą się z wysokim poczuciem winy, chęcią samooukarania i rozładowania napięcia, a także odzyskania wewnętrznej kontroli (Babiker i Arnold, 2002; Radziwiłowicz i Reszka, 2008).

Statystyki podejmowania zachowań autodestrukcyjnych wśród pacjentek z zaburzeniami odżywania są wysokie. Jak wynika z badań(Brunstein, Lev-Wiesel, Shellac, Hadas, Berger, Horwitz i Fennig, 2014) aż 82,5% przebadanych pacjentek (63 kobiety chorujące na jedno z wymienionych zaburzeń: anoreksja, bulimia, zespól kompulsywnego objadania się, zaburzenia odżywiani niesklasyfikowane) podjęło choć raz w swoim życiu jakiś typ zachowania samo okaleczającego (self-injuriousbehaviour).Ci sami autorzy badając tendencję do ujawniania o sobie informacji (self-disclosure) przez pacjentki cierpiące na zaburzenia odżywania odkryli ujemny związek pomiędzy podejmowaniem zachowań autodestruktywnych a dzieleniem się z rodziną informacjami o sobie. Zależność ta jednak okazała się być odmienna w stosunku do myśli samobójczych (suicidalideation), ponieważ częstszemu ujawnianiu tego typu myśli towarzyszył bardziej liczne zachowania autoagresywne. Według portugalskich autorów (Gonçalves i wsp., 2014) pacjentki chorujące na bulimię w porównaniu z grupą kontrolą (kobiety w wieku od 13 do 38 r.ż nie chorujące na zaburzenia odżywiania ani na inne zaburzenia psychiczne i somatyczne) częściej podejmowały zachowania intrapunitywne w postaci prób samobójczych, samookaleczenia, nadużywania substancji psychoaktywnych. Ponadto u pacjentek chorujących na bulimię psychicznąnadużywanie narkotyków i leków związane były z molestowaniem seksualnym, którego doświadczyły w dzieciństwie (Gonçalves i wsp., 2014).

Osoby chorujące na bulimię charakteryzują się wysoką labilnością emocjonalną, która związana jest z impulsywnymi i rozregulowanymi zachowaniami (impulsie and dysregulated behaviours) (Anestis i wsp., 2009). Tezę tą potwierdzają badania (Anestis, Silva,Lavender, Crosby, Wonderlich, Engel i Joiner, 2012) 123 Amerykanek, u których zdiagnozowano bulimię psychiczną. Natomiast w opozycji do powyżej przytoczonych badań występują wyniki uzyskane przez Solano, Fernández-Aranda, Aitken, López i Vallejo (2005), ponieważ aż u 32% badanych osób przypadki zachowańautopunitywnych nie były związane z postawioną diagnozą. Ponadto nie stwierdzono związku pomiędzy zachowaniami autodestruktywnymi a nadużywaniem alkoholu, próbami samobójczymi oraz kradzieżami. Natomiast pozytywną korelację zauważonopomiędzy aktami autodestruktywnymi a nadużywaniem narkotyków (p< 0,003). Pacjenci podejmujący ten typ zachowań przejawiali również intensywniejsze nasilenie bulimii /anoreksji (p< 0,04), symptomów depresji (< 0,02), lęku społecznego (< 0,02) oraz niezadowolenia z ciała (< 0,03).

Wyniki uzyskane przez Solano i wsp. (2005) wskazują na brak różnicy w zachowaniach autoagresywnych u pacjentek z bulimią i anoreksją psychiczną. Wnioski te są opozycyjne w stosunku do wcześniejszych badań (Glen i Klonksy, 2010; Surgenor i Snell, 1998; Welch i Fairburn, 1996). Według (Surgenor i Snell, 1998) pacjentki cierpiące na anoreksję podejmują bardziej ryzykowne zachowania samookleczające (używają sondy nosowo-żołądkowej – nasogastrictube – w celu podjęcia próby uduszenia się), które z większym prawdopodobieństwem mogą doprowadzić do śmierci. Natomiast badania Welch i Fairburn (1996) wskazują jako grupę bardziej zagrożonąosoby z zdiagnozowaną bulimią, ponieważ częściej nadużywają one narkotyków i stosują zachowania samookaleczające w porównaniu z grupami kontrolnymi (204 zdrowe kobiety i 102 kobiety cierpiące na inne zaburzenia psychiczne). Wyniki te potwierdzają dane uzyskane przez Glen i Klonksy (2010), w których udowodniono, że osoby, u których zdiagnozowano bulimię (podobnie jak osoby cierpiące na zaburzenie osobowości typu borderline) podczas badania zgłaszają chęć oglądania krwi (seeingblood) co wiązało się w tej grupie ze zwiększoną częstotliwością cięcia się przez pacjentki.

Ekspresja złości i zachowania autodestruktywne w zaburzeniach odżywiania się są złożonym i wieloaspektowym problemem, który bez wątpienia powinien być uwzględniony w procesie terapeutycznym (Izydorczyk, 2011).Na szczególną uwagę, zasługuje fakt, że częste zadawanie sobie cierpienia jest rozumiane w zupełnie inny sposób przez osoby cierpiące na zaburzenia odżywiania.Kończąc warto przytoczyć cytat, który doskonale obrazuje skalę zjawiska autoagresji (tutaj w anoreksji psychicznej) i sposób jego rozumienia.  Apfeldorfer (1995, s. 36) pisze: „zadawanie sobie cierpień, które uważa się za przejaw masochizmu, dla anorektyka jest postępowaniem słusznym, o znamionach ascezy, które ma zdyscyplinować i ujarzmić ciało, podporządkować je woli, aby duch w końcu mógł się od niego oderwać”.

Podsumowując, nasze wystąpienie będzie próbą zwrócenia uwagi na rodzaje i skalę występowania zjawiska autodestrukcji, ekspresji złości i zachowań autopunitywnych wśród osób z zaburzeniami odżywiania.

 

Bibliografia:       

 

Ahern, A.L. i Hetherington, M.M. (2006). The thin ideal and body image: an experimental study of implicit attitudes. Psychology of Addictive Behaviors, 20 (3), 338-342.

Anestis M.D, Peterson C.B, Bardone-Cone A.M, Klein M.H, Mitchell J.E, Crosby R.D, et al. (2009). Affective lability and impulsivity in a clinical sample of women with bulimia nervosa: The role of affect in severely dysregulated behavior. International Journal of Eating Disorder, 42, 259–266.

Anestis M.D., Silva, C., Lavender, J.M., Crosby, R.D., Wonderlich, S.A., Engel, S.G. i Jonier, T.E. (2012). Predicting nonsuicidal self-injury episodes over a discrete period of time in a sample of women diagnosed with bulimia nervosa: An analysis of self-reported trait and ecologicalmomentary assessment based affective lability and previous suicide attempts. International Journal of Eating Disorder, 45(6), 808-811.

Apfeldorfer G. (1995) Anoreksja. Bulimia. Otyłość. Katowice: Domio. Książnica. s. 35.

Babiker, G. i Arnold, R. (2002). Autoagresja. Mowa zranionego ciała. Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.

Brunstein, K.A , Lev-Wiesel, R., Shellac, E., Hadas, A., Berger, U., Horwitz, M., i Fennig, S. (2014). The relationship between self-injurious behavior and self-disclosure in adolescents with eating disorders. Eating And Weight Disorders,

Bryant-Waugh, R. (1993). Epidemiology w: Lask B.,  Bryant-Waugh R. chilchood onest anorexia nervosa and related heating disorders.  Lawrence Erlbaum Associates Publishers, Hove, Hillsdale.

Brytek-Matera, A. (2007). Poczucie umiejscowienia kontroli i ekspresja złości u kobiet z bulimią — badania pilotażowe. Psychoterapia, 1 (140), 51-58.

Brytek-Matera, A. (2008). Mood and emotional symptoms in eating disordered patients. Archives of Psychiatry and Psychotherapy, 11 (2), 65-71.

Brytek-Matera, A. (2008a). Détermination des facteurs prédictifs de l’anorexie mentale et de la boulimie nerveuse: une étude interculturelle. Bulletin de la Société des Sciences Médicales du Grand Duché de Luxembourg, 1, 91-109.

Brytek-Matera, A. (2011). Postawy wobec ciała a obraz samych siebie u kobiet z zaburzeniami odżywiania się. Badania na gruncie teorii rozbieżności Ja – Edwarda Tory Higginsa. Psychiatria Polska, 45(5), 671-682.

Brytek-Matera, A. (2012). Wpływ osobistych celów oraz dążenia do bycia szczupłą na (nie)wyrażanie złości u kobiet z bulimią psychiczną, otyłością i prawidłową masą ciała. w: Bereza B., Oblicza złości. Perspektywa psychologów, psychiatrów i psychoterapeutów. Warszawa: Diffin.

Eckhardt, A. (1998). Autoagresja. Warszawa: Wydawnictwo W.A.B.

Farber S.K., Jackson C.C., Tabin J.K. i Bachar E. (2007). Death and annihilation in anorexia nervosa, bulimia, and self-mutilation. Psychoanalytic Psychology, 24 (2): 289–305.

Favaro, A. i Santonastaso, P. (1998). Impulsive and compulsive self-injurious behavior in bulimia nervosa: prevalence and psychological correlates. The Journal Of Nervous And Mental Disease, 183(3), 157-165.

Garner, D.M. (2002). Body image and anorexia nervosa. W: Cash, T.F. i Pruzinsky, T. (red.), Body image. A handbook of theory, research, and clinical practice. New York, London: The Guilford Press.

Glen, C.R. i Klonksy, E.D. (2010). The Role of seeing blood in non-suicidal self-injury. Journal of Clinical Psychology, 66(4), 466-473.

Gonçalves, S.F., Machado, B.C., Martnis, C., Brandão, I., Roma Torres, A. i Machado, P. (2014). Dysregulated behaviours in bulimia nervosa-A case-control study. Clinical Psychologist, 18(2), 55-62.

Izydorczyk, B. (2012). Zastosowanie psychodramy w psychoterapii pacjentów chorujących na anoreksję i bulimię psychiczną. Psychiatria Polska, 45(2), 251-275.

Józefik, B. (1999). Epidemiologia zaburzeń odżywiania się w: Józefik B., Anoreksja i bulimia psychiczna. Rozumienie i leczenie zaburzeń odżywiania się. Kraków: Wydawnictwo Uniwersytety Jagiellońskiego.

Jóżefik, B. (2010). Wzory przywiązania, samoocena i płeć psychologiczna w anoreksji i bulimii psychicznej.  Psychiatria Polska 44 (5), 665-676

Moller-Madsen, S. i Nystrup, J. (1992). Incidense of anorexia nervosa in Denmark.  Acta Psychitr. Scand., 83 (3), 197-200.

Mroczkowska, D. i Ziółkowska, B. (2011).  Bulimia od A do Z. Kompendium wiedzy dla rodziców, nauczycieli i wychowawców. Warszawa: Diffin.

Radziwiłłowicz, W. i Reszka, N (2008). Zachowania autodestruktywne u dziewcząt z rozpoznaniem jadłowstrętu psychicznego, 5 (4), 144-155.

Russel, Ch.J. i Keel, P.M. (2002). Homosexuality as a specyfic risk factor for eating disorders in men. International Journal of Eating Disorders, 3(31), 300-306.

Solano, R., Fernandez-Aranda, F., Aitken, A., Lopez, C. i Vallejo, J. (2005). Self-injurious behavior in people with eating disorders. European Eating Disorders Review, 13(1), 3-10.

Spielberg, C.D. (1996)  State-Trait Anger Expression Inventory: Proffesional manual. Odessa, FL: Psychological Assesment Resources.

Starzomska, M. (2012). Złość w zaburzeniach jedzenia w: Bereza B., Oblicza złości. Perspektywa psychologów, psychiatrów i psychoterapeutów. Warszawa: Diffin.

Suchańska, A. (1998). Przejawy i uwarunkowania psychologiczne pośredniej autodestruktywności. Poznań: Wydawnictwo Naukowe UAM.

Sumiła A.  (2006). Zachowania autodestruktywne u pacjentki wykorzystywanej seksualnie — studium przypadku. Psychiatria i Psychologia Kliniczna, 6, 95–97.

Sumiła A., Łucka I., Michalewska A. (2006). Analiza porównawcza procesu terapeutycznego pacjentek z rozpoznaniem jadłowstrętu psychicznego — studium dwóch przypadków. W: Radziwiłłowicz W., Sumiła A. (red.), Psychopatologia okresu dorastania. Wybrane zagadnienia. Kraków: Oficyna Wydawnicza Impuls.

Surgenor, L.J. i  Snell, D.L. (1998). Nasogastric tube as a means of attempted suicide: A case report. European Eating Disorders Review, 6(3), 212–215.

Talarczyk, M. (2010). Bulmia. Przepisy, paradoksy, zaklęcia. Poznań: Media Rodzina.

Trugila, E.,  Mannucci, E., Lassi. S., Maria Rotella, C., Faravelli, C. i Ricca, V. (2006) Aggressiveness, anger and heating disorders: a review.  Psychopatology, 39, 55-68

Wade, T., Martin, N.G., Tiggemann, M., Abraham, S., Treloar, S.A. i Heath, A.C. (2000). Genetic and environmental risk factors shared between disordered eating, psychological and family variables. Personality and Individual Differences, 28, 729–740.

Waller, G., Babbs, M., Milligan, R., Meyer, C., Ohanian, V. i Leung, N. (2003). Anger and core beliefs in the eating disorders. International Journal of Eating Disorders, 34 (1), 118–124.

Welch, S.L. i Fairburn, C.G. (1996). Impulsivity or comorbidity in bulimia nervosa. A controlled study of deliberate self-harm and alcohol and drug misuse in a community sample. The British Journal of Psychiatry, 169(4), 451–458.

 

Autor:  Katarzyna Kościcka, Kamila Czepczor, Anna Brytek-Matera; Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej, Wydział Zamiejscowy w Katowicach


Udostępnij:

NES. Zespół jedzenia nocnego.

Pierwsze wzmianki na temat zaburzenia odżywiania jakim jest zespół jedzenia nocnego (NES) pojawiły się już w 1955 r. Stunkard, Grace i Wolff pracowali z grupą otyłych pacjentów. Badacze zaobserwowali, że niektórzy z ich podopiecznych budzą się w nocy odczuwając przymus zaspokojenia potrzeby jedzenia. Równocześnie narzekali oni na niesatysfakcjonującą utratę masy ciała. Od tych pierwszych spostrzeżeń dotyczących NES minęło już ponad pół wieku, ale dopiero w ciągu ostatnich kilku lat znacząco wzrosła liczba naukowych publikacji dotyczących tego zjawiska.

 

Jakie są kryteria rozpoznania NES?

W 2008 r. odbyła się międzynarodowa konferencja poświęcona tematyce zespołu jedzenia nocnego. Eksperci z całego świata zajmujący się tym obszarem starali się wspólnie wypracować kryteria, które mogłyby służyć rozpoznaniu NES. W artykule z 2010 r. Allison i in. zaproponowali, by za najważniejszy wskaźnik uznać czy osoba spożywa zwiększoną ilość produktów spożywczych wieczorem bądź w nocy (co najmniej 25% kalorii przyjmowanych w ciągu dnia spożywanych jest po kolacji) oraz czy w ciągu tygodnia występują u niej co najmniej dwa epizody nocnego jedzenia.

Ponadto, zdaniem specjalistów, jednostka powinna być świadoma epizodów nocnego i wieczornego objadania się. Warto wziąć też pod uwagę, czy u osoby występują choć trzy z następujących właściwości: niechęć do spożywania posiłków rano lub pomijanie śniadania przynajmniej cztery razy w ciągu tygodnia, silna potrzeba jedzenia między kolacją a snem lub w ciągu nocy, zaburzenia snu (problemy z zaśnięciem lub przerywany sen) występujące cztery razy w tygodniu lub więcej, przekonanie o konieczności spożycia posiłku by móc zasnąć, dominujące uczucie przygnębienia lub pogarszanie się nastroju pod koniec dnia. Ostatnie trzy kryteria, na które zdaniem ekspertów warto zwrócić uwagę przy próbie rozpoznania tego zespołu to związek zaburzenia z odczuwaniem niepokoju lub negatywnym wpływem na funkcjonowanie jednostki, występowanie wskazanych zachowań przez co najmniej trzy miesiące oraz to, że zaburzenie nie jest wynikiem uzależnienia od substancji psychoaktywnych lub występowania u osoby innego zaburzenia psychicznego.

Kogo może dotknąć NES?

Szacuje się, że w populacji ogólnej 1,5 – 1,6% osób spełnia kryteria zespołu jedzenia nocnego. Wiele badań wskazuje, że odsetek osób cierpiących z powodu zespołu jedzenia nocnego jest znacznie wyższy w grupach osób otyłych i wynosi 9%. W przypadku otyłości trzeciego stopnia mówi się tu nawet o 51-64% pacjentów zmagających się z NES! Ponadto doniesienia naukowe wskazują, że osoby, które regularnie podjadają w nocy z biegiem czasu przybierają na wadze więcej niż ci, którzy tego nie robią. Wydaje się, że także pacjenci z depresją częściej borykają się z problemem jedzenia nocnego – jednakże badania nie znalazły jeszcze odpowiedzi na pytanie, czy depresja jest przyczyną, skutkiem a może jedną z właściwości NES?

Etiologia omawianego zaburzenia nie została do końca wyjaśniona. Możliwe, że zespół jedzenia nocnego ma podłoże genetyczne. Prawdopodobnie też zaburzenia snu sprzyjają wystąpieniu NES – chodzi przede wszystkim o takie dolegliwości, jak: zespół niespokojnych nóg, obturacyjny bezdech senny, zespół okresowych ruchów kończyn, a także objawy występujące po odstawieniu alkoholu, kawy, papierosów i opiatów. Wykazano też związek między występowaniem NES, a nadmiernym narażeniem na stres.

Diagnoza i leczenie.

Ponieważ zespół jedzenia nocnego nie jest jeszcze dobrze opisanym zjawiskiem, wciąż trwają poszukiwania skutecznych metod leczenia tego zaburzenia – zarówno farmakologicznych, jak i za pomocą terapii nielekowej. Pierwszym krokiem jest na pewno właściwa diagnoza. Ponieważ wielu chorych wstydzi się nocnego objadania ogromne znaczenie ma duża czujność lekarzy i specjalistów mających kontakt z pacjentem.

 

Autor: Katarzyna Pilarczyk

Źródła:

Allison, K. C., Lundgren, D. J., Moore, R. H., O’Reardon, J. P., Stunkard, A. J., Cognitive Behavior Therapy for Night Eating Syndrome. A Pilot Study, American Journal of Psychotherapy 2010, t. 64, nr 1

Allison, K. C., Lundgren, D. J., O’Reardon, J. P., Geliebter, A., Gluck, M. E., Vinai, P., Mitchell, J. E., Schenck, C. H., Howell, M. J., Crow, S. J., Engel, S., Latzer, Y., Tzischinsky, O., Mahowald, M. W., Stunkard, A. J., Proposed Diagnostic Criteria for Night Eating Syndrome, International Journal of Eating Disorders 2010, 43, 241–247

Jakuszkowiak, K., Cubała, W. J., Zespół jedzenia nocnego — rozpowszechnienie, diagnoza i leczenie, Psychiatria 2004, tom 1, nr 2, 107–111

Kucukgonsu, S., Tek, C., Bestepe, E., Musket, C., Guloksuz, S., Clinical Features of Night Eating Syndrome among Depressed Patients, European Eating Disorders Review 2014, 22, 102–108


Udostępnij:

Kiedy kilogramów zaczyna przybywać. O związku między wzrostem wagi ciała a psychiką pacjentów z anoreksją.

O związku między wzrostem wagi ciała, a kondycją psychiczną pacjentów z anoreksją. Próba odpowiedzi na pytanie: czy wystarczy przytyć by być zdrowszym?

Bardzo często osoby, które mają w swoim otoczeniu anorektyczkę/ anorektyka starają się zaoferować jej pomoc, zahamować chorobę w podobny sposób. Ta ,,domowa’’ metoda to dokarmianie chorego, serwowanie obiadów, zachęcanie do skosztowania smakołyków. ,, No niech wreszcie zacznie jeść!’’ te słowa nie wydają się obce. Za wszelką cenę bliscy pragną by osoba jadła i tyła. Warto zastanowić się, czy samo jedzenie wystarczy, czy przyrost wagi to objaw zdrowia?

Do niedawna jadłowstręt psychiczny opierał się na jednowymiarowym paradygmacie, mówiącym o tym, iż głównym powodem szczupłości jest odchudzanie. Przytyć oznaczało wyzdrowieć. Podobnie pojmowano otyłość. Jesz to tyjesz. Duże porcje jedzenia będą powodowały otyłość.  Obecnie większość naukowców nie zgadza się już z powyższą hipotezą, dodając, że dokarmianie nie tylko nie gwarantuje sukcesu, a może także spowodować pogorszenie stanu zdrowia (Starzomska, 2006). Chorzy pragną tracić kolejne kilogramy, nikogo nie zdziwi, że powrót do starej sylwetki nie jest dla nich efektem pożądanym. Jednak nie ulega wątpliwości, że to właśnie wzrost wagi wraz z poprawą stanu psychicznego, najczęściej dzięki psychoterapii, ma właściwości lecznicze. Dodatkowe kilogramy u osoby z anoreksją mogą poprawić jej kondycję poznawczą, a także zmianie mogą ulec relacje z innymi ludźmi. Jednak wartym podkreślenia jest fakt, iż sam przyrost wagi nie oznacza końca walki z jadłowstrętem.

Najnowsze badania wskazują, że dodatkowe kilogramy mogą mieć korzystny wpływ na symptomy fizjologiczne, natomiast nie musi mieć to związku z poprawą stanu zdrowia psychicznego pacjentów (MacDonald za Starzomska 2006). Bez pomocy psychoterapeuty, osoby hospitalizowane, których leczenie opiera się jedynie na wzroście wagi nie mogą mówić o wyzdrowieniu. Taki przypadki mogą skończyć się śmiercią albo znacznym pogorszeniem samopoczucia (Gowers za Starzomska 2006). Mówi się nawet, że przymusowe dokarmienia to mistreatment czyli błędne lecznie. Jak wynika z badań, kobiety z anoreksją po przyroście wagi określały swoją kobiecość jako mniej atrakcyjną i  brudniejszą. (Firoureh Mehran za Starzomska 2006).

Leczenie zaburzeń odżywiania to najczęściej złożony, przebiegający w kilku etapach, proces oparty na współpracy lekarzy różnych specjalizacji, psychologów i dietetyków. W pierwszej fazie leczenie faktycznie pomoc opiera się głównie na przywróceniu prawidłowej masy ciała, nierzadko odbywa się to w obecności farmakoterapii. Kiedy spadek masy ciała jest większy niż 15% prawidłowej wagi konieczne jest leczenie szpitalne. Kolejny etap to przeciwdziałanie powikłaniom i nawrotom choroby. Główną rolę w tym momencie odgrywa pomoc psychoterapeuty. W trakcie terapii pacjent buduje pozytywny obraz siebie, własnego ciała, ale także uczy się pozytywnego stosunku do leczenia i prawidłowej masy ciała (Ziółkowska 2014). Duży wpływ na efekt końcowy leczenia ma motywacja chorego. Chęć zmiany swojego życia, w tym m.in. nawyków żywieniowych to ważny aspekt w leczeniu.

Wzrost masy ciała to dla anorektyków ciężkie przeżycie. To ważne by chory nie został sam z faktem zmieniającej się sylwetki, konieczne jest wsparcie ze strony otoczenia połączone z opieką terapeuty. Osobom z zaburzeniami odżywiania towarzyszy specyficzny sposób myślenia, dlatego to on powinien być w dużym stopniu obszarem interwencji. O równowadze można mówić, kiedy zdrowe będzie nie tylko ciało, ale przede wszystkim dusza.

 

Źródło:

Starzomska M., Anoreksja. Trudne pytania, Oficyna Wydawnicza ,,Impuls’’, Kraków 2006

Ziółkowska B., Psychospołeczne aspekty nienormatywnej masy ciała, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2014

 

autor: Natasza Doiczman


Udostępnij:

Pokaż mi swoje geny a powiem Ci, jak się odżywiać.

Nutrigenomika i nutrigenetyka to szybko rozwijające się dziedziny nauki, które mogą przyczynić się do zrewolucjonizowania podejścia do formułowania zaleceń dietetycznych, tym samym mogą zwiększyć efektywność leczenia przewlekłych chorób dietozależnych. Okazuje się, że klucz do zdrowia znajduje się w naszym genomie.

Jako dietetyczka, niejednokrotnie miałam okazję słyszeć od pacjentów z poważnymi chorobami dietozależnymi, że jedyną przyczyną ich złego stanu zdrowia są uwarunkowania genetyczne. Stwierdzenia „otyłość odziedziczyłem po rodzicach, tutaj żadna dieta nie pomoże” są na porządku dziennym i mogłyby się wydawać znakomitym usprawiedliwieniem dla nieprawidłowych nawyków żywieniowych i braku aktywności fizycznej. Jednak bardziej przekonywujące są dane naukowe wskazujące, że najczęstszą przyczyną nadmiernej masy ciała i towarzyszących temu powikłań medycznych jest zbyt duża wartość energetyczna diety połączona z brakiem aktywności fizycznej, innymi słowy: otyłość prosta lub otyłość indukowana dietą (DIO diet induced obesity). Dlatego zamiast stosować „genetyczne wymówki”, warto poszukać w naszym DNA sprzymierzeńców w zdrowej diecie. Takie rozwiązanie proponują nam dwie szybko rozwijające się gałęzie nauki: nutrigenomika oraz nutrigenetyka.

Nutrigenomika bada wpływ składników żywności na regulację ekspresji genów, ponadto opisuje mechanizm oddziaływania poszczególnych składników diety na przemiany metaboliczne zachodzące w organizmie. Mówiąc prościej – nauka ta poszukuje odpowiedzi na pytanie jak spożywane przez nas składniki pokarmowe wpływają na działanie genów, które z kolei mogą warunkować zaburzenia w procesach metabolicznych, co jest potencjalną przyczyną wystąpienia choroby. Nutrigenetyka natomiast pomaga w wyjaśnieniu różnic międzyosobniczych w odpowiedzi metabolicznej na dane składniki diety, czyli odpowiada na pytanie dlaczego różne osoby mogą inaczej reagować na określone substancje pochodzące z pożywienia. Celem obu tych nauk jest opracowanie indywidualnych zaleceń dietetycznych, które dzięki dopasowaniu do potencjału genetycznego danej osoby, mogłyby efektywniej wpływać na poprawę stanu zdrowia.

Jednym z badań, które potwierdza, że założenia nutrigenomiki oraz nutrigenetyki nie są jedynie ubranymi w ładne słowa nierealnymi wizjami, jest eksperyment przeprowadzony przez dr Arkadianos i wsp. Pacjentom borykającym się z nadmierną masą ciała zalecono stosowanie diety śródziemnomorskiej z produktami o niskim indeksie glikemicznym oraz polecono zwiększenie dziennej aktywności fizycznej. Następnie wyodrębniono grupę pacjentów, którzy deklarowali w wywiadzie lekarskim przynajmniej dwie zakończone niepowodzeniem próby normalizacji masy ciała, zdecydowano się u nich na przeprowadzenie badań nutrigenetycznych. Badania takie polegają na oznaczeniu polimorfizmów genowych (różnorodnych odmian w populacji danego genu, które w konsekwencji mogą doprowadzić do różnic w budowie i działaniu kodowanego przez ten gen białka), które mogą pod wpływem składników pokarmowych z diety wpływać na zmianę przebiegu procesów metabolicznych w organizmie ludzkim. Na podstawie oznaczonych polimorfizmów wprowadzono dodatkowe zalecenia do początkowo stosowanej diety (śródziemnomorskiej z niskim indeksem glikemicznym oraz zwiększoną aktywnością fizyczną) pacjentów z grupy badanej, oczywiście uczyniono to w oparciu o indywidualne wyniki każdego z pacjentów. Zalecenia te były zróżnicowane – mogły opierać się przykładowo na zwiększeniu podaży konkretnych mikroskładników (wtedy wdrażano suplementację danych witamin lub składników mineralnych) albo nakładały limit spożywanych produktów mlecznych lub napojów kofeinowych, a nawet w niektórych przypadkach obecność poszczególnych polimorfizmów nie wymagała wprowadzenia żadnych dodatkowych modyfikacji w sposobie żywienia, ponieważ dieta śródziemnoroska z założenia odpowiadała na indywidualne potrzeby żywieniowe danych pacjentów. Grupa kontrolna w tym eksperymencie nadal miała stosować się do pierwotnych zaleceń ogólnych. Po 90 dniach trwania badania odnotowano zdecydowane różnice między grupami w aspekcie średnich stężeń glikemii na czczo. Okazało się, że grupa nutrigenetyczna osiągnęła istotnie statystycznie lepsze wyniki normalizacji glikemii. Średni spadek masy ciała wśród pacjentów w grupie nutrigenetycznej był po 300 dniach trwania badania istotnie większy niż w grupie pozostającej na ogólnych zaleceniach dietetycznych. Potwierdza to, że zindywidualizowanie diety zależnie od obecności danych polimorfizmów genetycznych przynosi szybsze pożądane efekty leczenia otyłości i jej powikłań.

Nutrigenomika i nutrigenetyka ukierunkowują swoje działania nie tylko na pacjentów otyłych. Wiedza i możliwości, jakie dostarczają nam te nauki, mogą przyczynić się do prewencji i/lub skuteczniejszego leczenia większości chorób cywilizacyjnych, alergii, nietolerancji pokarmowych oraz wielu innych schorzeń. Obecnie istnieje ograniczona możliwość wykonania badań genetycznych w celu zindywidualizowania sposobu odżywiania się. Możliwe jednak, że dynamiczny rozwój zarówno nutrigenomiki, nutrigenetyki, jak i medycyny, pozwoli w przyszłości na wykorzystanie osiągnięć nutrigenomicznych w praktyce klinicznej i, kto wie, być może testy genetyczne będą powszechnie stosowane przed sformułowaniem zaleceń dietetycznych dla pacjentów.

Autor: Agata Dutkiewicz


Udostępnij:

Anorexia nervosa wśród dzieci.

Na anoreksję najczęściej chorują dziewczęta w okresie dojrzewania, ale zaburzenie to może dotknąć osoby w każdym wieku – niestety także kilkuletnie, a nawet kilkumiesięczne dzieci (wówczas mówimy o anoreksji niemowlęcej). Pierwsze doniesienia na ten temat pochodzą jeszcze z końcówki XIX w. kiedy to Collins opisał siedmioletnią dziewczynkę – wychudzoną i odmawiającą jedzenia. Przyczyny takiego stanu rzeczy określił jako psychiczne. Marshall z kolei w podobnym czasie przedstawił przypadek jedenastolatki, która zmarła na skutek wycieńczenia. Uznał, że chorowała ona właśnie na anorexia nervosa.

Jak często chorują dzieci?

ANAD (National Association of Anorexia Nervosa and Associated Disorders) podaje, że 10% pacjentów z rozpoznaniem anoreksji choruje przed ukończeniem 10 roku życia. W przypadku preadolescentów stosunek chorujących dziewczynek do chłopców wynosi 14:6 (u osób w okresie dojrzewania ten stosunek to 10:1). Jeśli idzie o dane dotyczące leczenia dzieci w wieku 6 – 9 lat, to jest ich bardzo mało. Ponadto pojawiają się tu liczne trudności diagnostyczne.

Jak rozpoznać anorexia nervosa u dziecka?

U dzieci występują mniej wyraziste objawy anoreksji niż u dorosłych. Ponadto, jak wskazuje Rachel Bryant-Waugh, brytyjska psycholog, choć anoreksję stwierdza się przy obniżeniu masy ciała do 75% wagi prawidłowej, to u dziecka wystarczający jest spadek do 85% i brak przyrostu na wadze w okresie wzrostu. Sam wzrost może zostać znacznie spowolniony, a nawet zahamowany. Bryant-Waugh i in. wyróżnili cztery kryteria mające pozwolić na scharakteryzowanie anoreksji rozpoczynającej się w okresie dzieciństwa. Po pierwsze u dziecka powinna pojawić się nadmierna koncentracja na wadze i kształcie ciała, której towarzyszy pragnienie bycia szczuplejszym. Po drugie dziecko może doznawać poczucia, że jego ciało jest większe niż ma to w rzeczywistości miejsce. Po trzecie u chorego ma się pojawić niska samoocena. Po czwarte badacze wskazują na częste występowanie depresji u pacjentów.

Anoreksja niemowlęca.

W przypadku anoreksji występującej u dzieci żadna z klasyfikacji chorób i zaburzeń nie uwzględnia takiej jednostki – stąd wymienione wyżej kryteria są tylko pewną propozycją wysnutą przez badaczy. Ale inaczej przedstawia się sprawa anoreksji niemowlęcej. Choć ICD-10 w dalszym ciągu nie charakteryzuje tego zaburzenia, to już w amerykańskim DSM – IV oraz klasyfikacji DC 0-3R odnajdujemy kryteria choroby. Wymienione są następujące wskaźniki: niemowlę lub małe dziecko odmawia jedzenia adekwatnej ilości pokarmu co najmniej przez jeden miesiąc; odmowa jedzenia pojawia się przed trzecim rokiem życia dziecka; niemowlę lub małe dziecko nie sygnalizuje głodu i przejawia brak zainteresowania jedzeniem, ale jest silnie zainteresowane eksplorowaniem, interakcjami z opiekunem lub jednym i drugim; u dziecka wyraźny jest niedobór wzrostu; odmowa jedzenia nie jest następstwem wydarzenia traumatycznego; odmowa jedzenia nie jest związana z leżącą u jego podstaw chorobą fizyczną. Zgodnie z wytycznymi DC 0-3R dziecko musi spełniać wszystkie sześć wyżej wymienionych kryteriów. Najczęściej początek choroby ma miejsce między 6 miesiącem, a 2 rokiem życia dziecka.

Diagnoza.

Postawienie prawidłowej diagnozy w przypadku dzieci chorujących na anoreksję jest zadaniem bardzo trudnym i wymaga dużej uwagi zarówno ze strony specjalistów, jak i rodziców. Pamiętajmy, że nie każdy niejadek choruje na zaburzenia odżywiania, a jeden pominięty posiłek nie musi od razu świadczyć o większych problemach. Ale jeśli obawiasz się o to, co, jak i ile je twoje dziecko – najlepiej skonsultuj się z lekarzem, który pomoże rozwiać twoje wątpliwości.

Autor: Katarzyna Pilarczyk

Żródła: http://www.anad.org

Bryant – Waugh, R. J., Lask, B., 2006, Annotation: Eating Disorders in Children, Journal of child psychology and psychiatry, t. 36, nr 2, s. 191 – 202

Klasyfikacja diagnostyczna DC: 0-3 R, Oficyna Wydawnicza Fundament, 2008

Urmańska, W., 2009, Anoreksja niemowlęca – czy to możliwe?, Materiały na II zjazd Centrum Nauki o laktacji


Udostępnij:

Indywidualne dobieranie metody pracy z osobą cierpiącą na zaburzenia odżywiania

Indywidualne dobieranie metody pracy z osobą cierpiącą na zaburzenia odżywiania

Jednym z zasadniczych warunków skutecznej współpracy dietetyka lub psychodietetykaz osobami cierpiącymi na zaburzenia odżywiania jest staranne dobranie indywidualnego programu psychodietetycznego i żywieniowego.

Niezbędne do tego jest dokładne poznanie pacjenta. Specjalista powinien wyzbyć się uprzedzeń, stereotypów i generalizacji. Pacjent w momencie przekraczania progu gabinetu powinien być dla niego białą kartką. Wiedza teoretyczna jest oczywiście niezbędna, aby zrozumieć istotę problemu zaburzeń odżywiania, znać metody postępowania w określonych jednostkach chorobowych i dobierać właściwy sposób pracy. Nie można jednak od razu przyjąć, że skoro pacjent boryka się z daną chorobą, to ma wszystkie cechy osobowości oraz dolegliwości psychologiczne i somatyczne, które opisują podręczniki. Należy poznać człowieka, jego sposób myślenia, wartości, doświadczenie życiowe, sytuację rodzinną
i społeczną oraz przyczyny choroby.
Dobierając metodę pracy warto zbadać zasoby, którymi dysponuje. Dowiedzieć się, czy są
w jego otoczeniu osoby, które będą go wspierać. Ponadto, należy sprawdzić, czy ma siłę, by walczyć z chorobą, czy też wielokrotne próby leczenia sprawiły, że stracił już poczucie własnej skuteczności. Jeśli pacjent cierpi na zaburzenia odżywiania wiele lat, niezbędne jest, aby wspólnie z terapeutą zastanowić się jaką funkcję choroba pełni w jego życiu oraz jaka jest szans, że będzie umiał i chciał  bez niej funkcjonować.

Dietetyk ma obowiązek poznać poglądy i przekonania pacjenta. Chory ma prawo np. preferować dietę wegańską. W takiej sytuacji specjalista powinien zbilansować pełnowartościową dietę tak by chory odżywiał się w sposób zgodny ze swoimi wartościami.
Warto jednak dopytać, dlaczego pacjentowi zależy na eliminacji określonych pokarmów. Niektórzy pacjenci deklarujący, że powodem przejścia na weganizm była troska o los zwierząt, tak naprawdę boją się spożywać produkty zwierzęce ze względu na zawartość tłuszczu czy kaloryczność.
Ponadto, osoby cierpiące na zaburzenia odżywiania wielokrotnie próbują manipulować dietetykiem. Wymieniają całą listę artykułów spożywczych, których nie zaakceptują w planie żywieniowym. Ostatecznie ich menu zawęża się do kilku produktów.
Chorzy uważają się za osoby o dużej wiedzy żywieniowej. Czytują liczne książki i blogi. Niejednokrotnie, zgłaszając się do dietetyka życzą sobie, aby przygotować dla nich ściśle określoną dietę np. białkową i zgodną z grupami krwi.
W takiej sytuacji dietetyk nie może zgodzić się na „wykonanie usługi”.
Specjalista ma obowiązek szanować poglądy oraz preferencje żywieniowe chorego. Nie może jednak planować diety, której założenia są niezgodne z Evidence Based Nutrition i w efekcie może być szkodliwa dla pacjenta.

Jadłospis  czy dziennik żywieniowy

W zależności od jednostki chorobowej, sytuacji zdrowotnej i rodzinnej oraz preferencji dietetyk może opracować jadłospis lub zaproponować prowadzenie dziennika.
Jadłospis, będący standardowym narzędziem dietetycznym, doskonale sprawdzi się
w przypadku osób, które czują się bezpiecznie, kiedy mają ściśle wyliczone porcje posiłków oraz podane przepisy. Jednakże w żadnym wypadku nie może być tylko rozpiską, którą pacjent, punkt po punkcie, bezrefleksyjnie, realizuje. Plan żywieniowy powinien posiadać walor edukacyjny, dzięki któremu pacjent nauczy się zasad zdrowego odżywiania
i wykształci prawidłowe nawyki. Obowiązkiem dietetyka jest dokładne wytłumaczenie pacjentowi jego założenia oraz pokazanie, w jaki sposób i dlaczego jest regularnie modyfikowany. Chory nie może być potraktowany jako bierny wykonawca, ponieważ zmniejsza to jego szansę na zastosowanie się do zaleceń.

Nieco inaczej kształtuje się postępowanie w wypadku dziennika żywieniowego, który pozwala na monitorowanie nie tylko ilości i jakości spożywanych posiłków, ale także sposobu i szybkości jedzenia, godzin posiłków, skali głodu i sytości, emocji towarzyszących spożywaniu posiłków oraz ewentualnych dolegliwości somatycznych.
Na każdym spotkaniu dietetyk wraz z pacjentem analizują dziennik i wyciągają wnioski. Chory ma szansę zauważyć np. wpływ emocji na jedzenie, występowanie głodu emocjonalnego, mechanizm błędnego koła objadania się i kompensacji w wypadku bulimii
i kompulsywnego objadania czy korelację między spożyciem określonego pokarmu,
a wystąpieniem niepożądanych dolegliwości somatycznych.
Dzięki wiedzy o swoich zachowaniach żywieniowych uzyskanych przy pomocy analizy dziennika oraz edukacji żywieniowej przeprowadzonej przez dietetyka pacjent ma szansę wprowadzić zmiany.
Osoby cierpiące na zaburzenia odżywiania są bardzo zagubione i nie wiedzą jak powinni się odżywiać. Niejednokrotnie, muszą od nowa nauczyć się jeść. Poprzez regularną pracę, wprowadzanie nowych produktów, zmianę rytmu jedzenia, refleksję nad zachowaniami podczas spożywania posiłków, wykształcają w sobie nowe, zdrowe nawyki żywieniowe.
Sesje psychodietetyczne powinny mieć charakter aktywny. W tym czasie pacjent może przy pomocy specjalisty opracować strategie pomocne w trudnych sytuacjach (atak objadania, głód emocjonalny), listę bezpiecznych restauracji, określić zgodny z jego możliwościami
i wartościami cel konsultacji psychodietetycznych, korzystny sposób robienia zakupów itp.

Dziennik Dietetyczny, w odróżnieniu od jadłospisu, świetnie sprawdza się w wypadku pracy z osobami cierpiącymi na bulimię i kompulsywne objadanie. Dzięki niemu mogą obserwować swoje zachowania i wprowadzać zmiany w indywidualnym, monitorowanym przez dietetyka, tempie. Jadłospis mógłby spowodować u nich frustrację, wynikającą z występujących na początku leczenia problemów z zastosowaniem się w 100% do założeń diety. W wypadku bulimii i kompulsywnego objadania pacjenci mają wiele niekorzystnych nawyków, destruktywnych schematów myślenia i przekonań żywieniowych, a także obawiają się zmiany utrwalonych zachowań. Początkowo nie są w stanie w pełni zastosować się do pór i wielkości posiłków. Usystematyzowanie wzorca odżywiania zajmuje im kilka tygodni. Jest to zjawisko zupełnie normalne i zrozumiałe. Dlatego też, z reguły, najlepszym narzędziem stosowanym
w pracy z tą grupą pacjentów jest dziennik (pamiętnik) żywieniowy.

Autor: Maria Sobieszek, dietetyk/psychodietetyk


Udostępnij:

Jak zwiększyć zaangażowanie pacjenta?

Nieocenionym wyzwaniem w pacy z pacjentem cierpiącym na zaburzenia odżywiania jest jego zaangażowanie w terapię. Szczególnie podczas pierwszych spotkań, kiedy nawiązuje się relacja terapeutyczna, istotne jest zwrócenie uwagi na ten aspekt. Niestety obserwuje się, że przeciętny pacjent zgłasza się na terapię bez motywacji wewnętrznej, a skierowany przez rodzinę i bliskie osoby. Łatwo sobie wyobrazić, jaki musi być wstępny poziom zaangażowania, kiedy jedynym lub głównym powodem przyjścia jest uzyskanie spokoju, czy zatrzymanie postępujących konfliktów z bliskimi. Nierzadko pojawia się także lęk przed utratą korzyści płynących z chorowania, który z pewnością ograniczy aktywny udział pacjenta w procesie zmiany.

Na co zatem warto zwrócić uwagę, by zwiększyć zaangażowanie u trudnego pacjenta? Oto kilka wskazówek Christophera Fairburna, uniwersyteckiego profesora psychiatrii i dyrektora CREDO w Oksfordzie.

  1. Empatia i zaangażowanie terapeuty

Empatia to wola oraz umiejętność wczuwania się w przeżycia drugiego człowieka, będąca  elementem kompetencji emocjonalnej. To także proces poprawnego rozumienia stanu emocjonalnego i punktu widzenia drugiej osoby. Okazuj ją poprzez koncentrację na ekspresji werbalnej i niewerbalnej pacjenta. Dopasuj język swoich wypowiedzi do języka, którym operuje pacjent. Nadążaj za jego tonem komunikacji. Przyjmij pozycję zaangażowania – bądź świadomy własnych słów, gestów i innych sygnałów wysyłanych w czasie kontaktu z klientem. W uzewnętrznieniu zaangażowania pomoże Ci także uważność, wrażliwość i obiektywność.

  1. Odpowiedni dystans

Utrzymanie z klientem dopasowanej do charakteru spotkań odległości wydaje się rzeczą oczywistą. Jednakże dystans interpersonalny to oprócz fizycznej przestrzeni, psychiczne poczucie granic relacji. Zadbaj o to, by pacjent wiedział jak ma się do Ciebie zwracać oraz o to, byś przypadkiem nie użył nielubianych zdrobnień w stosunku do niego.

Profesjonalizm w relacji terapeutycznej to przede wszystkim szacunek do klienta, jego autonomii i prywatności. To także świadomość własnych kompetencji w zakresie zaburzeń odżywiania, ale i ograniczeń. Pamiętaj także, że z początku pacjent może nie dostrzegać twoich umiejętności i wierzyć, że nie możesz lepiej rozumieć problemu, którego sam nie przeżywasz. Nie próbuj zachowywać się zbyt kontrolująco, ani onieśmielać pacjenta swoim doświadczeniem i wiedzą.

  1. Nadzieja – buduj i podtrzymuj

Nadzieja, jest to oczekiwanie, że jesteśmy w stanie zrealizować własne cele, które pojawiają się, gdy człowiek staje przed jakimś wyzwaniem. W tym przypadku, pacjent stoi przed wyzwaniem, jakim są dla niego zaburzenia odżywiania oraz przed szeregiem oczekiwań związanych z tym problemem. Ważne jest, by pacjent wierzył nie tylko w sam proces terapii, ale także, by miał nadzieję, na życie wolne od kontroli wagi. Wielu cierpiących na zaburzenia odżywiania przychodząc do gabinetu nie ma nadziei na wyzdrowienie. Spraw zatem, by mogła się ona pojawić i utrzymuj ją w gorszych momentach terapii.

  1. Pytania i odpowiedzi.

Ostatnią wskazówką jest zachęcanie pacjenta do zadawania pytań. Upewnij się, że pacjent jest aktywny w procesie terapii i nadąża za Twoim sposobem prowadzenia jej. Zadbaj o to, by pacjent na każdym spotkaniu czuł się swobodnie w Twoim gabinecie, by nie odczuwał skrępowania chęcią zadania kolejnych pytań i regularnie dopytuj o ewentualne wątpliwości podczas trwania sesji.

Osoby dotknięte zaburzeniami odżywiania rzadko kiedy wykazują się zaangażowaniem w chwili zgłoszenia się do specjalisty, a bez tego proces zmiany nie będzie mógł postępować prawidłowo. Warto zatem już od pierwszego kontaktu pracować nad wzmocnieniem aktywnej postawy z pomocą powyższych wskazówek. Powodzenia!

 

Bibliografia:

Fairburn C. (2013). Terapia poznawczo-behawioralna i zaburzenia odżywiania. Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Suchańska A. (2007). Rozmowa i obserwacja w diagnozie psychologicznej. Warszawa: Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne.

Trzebińska E. (2008). Psychologia pozytywna. Warszawa: Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne.

autor: Agnieszka Dulińska


Udostępnij:

Wzmocniona terapia poznawczo-behawioralna zaburzeń odżywiania

Z uwagi na poznawczy charakter zaburzeń odżywiania, terapia poznawczo-behawioralna to bez wątpienia najlepsza metoda terapeutyczna leczenia tychże zaburzeń. Jej wzmocniona wersja nie odbiega znacznie od klasycznego modelu postępowania, choć istnieje między nimi kilka różnic. U jej podłoża leżą dwie zasady – skomplikowane procedury zastępujemy prostymi rozwiązaniami oraz stawiamy na jakość, a nie ilość wdrażanych strategii. Nie korzysta się w niej ze standardowego zapisy myśli, ani z formalnej restrukturyzacji poznawczej. W leczeniu zaburzeń odżywiania nie przykłada się także większej wagi do pojęć takich jak myśli automatyczne, założeń kluczowych przekonań i schematów. Z powodu problemów z interpretacją, zrezygnowano także z eksperymentów behawioralnych.

Ogólny styl terapeutyczny charakterystyczny dla CBT pozostaje niezmienny. Wciąż główną rolę odgrywają procesy poznawcze, podtrzymujące psychopatologię pacjenta, a podstawą relacji terapeutycznej jest współpraca. Aby dotrzeć do psychopatologii zaburzenia, należy zastosować się do opracowanych strategii i procedur.

Wzmocniona terapia poznawczo-behawioralna (CBT-E) ma pewne swoje ramy i założenia, jednakże kluczową rolę odgrywa tu indywidualność każdego pacjenta. Oznacza to, że terapia ta może być idealnie dopasowana do psychopatologii, leżącej u podstaw konkretnego przypadku. Nie ma zatem ryzyka, że gotowe sposoby pomocy mogą okazać się niewystarczające lub nieopłacalne w działaniu. By terapia mogła być jak najlepiej dopasowana, do przeprowadzenia jej potrzebne będzie opracowanie procesów podtrzymujących zaburzenie naszego pacjenta.

Do mniej elastycznych elementów terapii zalicza się jej ramy czasowe. Znaczna większość pacjentów wiąże się z CBT-E na 20 sesji terapeutycznych w ciągu 20 tygodni, choć istnieje także mniej rozpowszechniona wersja, obejmująca 40 spotkań. Ta druga jest zalecana dla pacjentów z BMI poniżej 17,5. Założony czas trwania nie jest jednak postrzegany w kategoriach minusów terapii. Nieocenioną korzyścią płynącą z takiego rozwiązania jest fakt, iż zarówno pacjent, jak i terapeuta są ukierunkowani na ten sam punkt docelowy, co umożliwia płynną, dynamiczną współpracę.

We wzmocnionej terapii poznawczo-behawioralnej za najważniejsze uznaje się wykształcenie w pacjencie dystansu wobec swojego zaburzenia. Należy zatem dążyć, by zainteresował się on swoim problemem z jedzeniem, chciał zrozumieć mechanizmy leżące u podstaw poprzez wnikliwą obserwację. Nie bez powodu terapeuta powinien zatem pomóc zauważyć zmiany, które zachodzą podczas procesu terapeutycznego. Pacjent może w ten sposób nauczyć się sam radzić sobie z własnym umysłem, co jest ogromnie istotnym czynnikiem utrzymania stanu zdrowia i chroni przed nawrotem zaburzeń odżywiania.

Autor: Agnieszka Dulińska

Bibliografia:

Fairburn C. (2013). Terapia poznawczo-behawioralna i zaburzenia odżywiania. Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego.


Udostępnij:

Bulimia sportowa

Wielu pacjentów ma świadomość, że sport to zdrowie. Dlatego bulimia może być postrzegana jako ‘zdrowa’ metoda kompensacji.Dla wielu osób bulimia kojarzy się głównie z wymiotowaniem lub nadużywaniem środków przeczyszczających. W rzeczywistości miewa ona również inne oblicza. Znamy ją pod postacią głodówek, między epizodami kompulsywnego objadania, czy rekompensacji napadów poprzez ćwiczenia.

Bulimia sportowa, klasyfikowana jest jako bulimia typu drugiego, czyli nieprzeczyszczająca.
Chory nie stosuj diuretyków lub lewatyw, aby pozbyć się spożywanych pokarmów, ale używa ćwiczeń jako metody rekompensaty. Bulimia sportowa jest powszechna u osób, które mają trudności z oczyszczaniem.            

Pacjent w gabinecie        

‘’Pamiętam, że kiedy kończyłem szkołę podstawową, zacząłem bardzo intensywnie uprawiać sporty. W tamtym czasie bardzo dużo pływałem i grałem w piłkę, więc nie traktowałem tego jako czegoś niepokojącego. Kłopoty zaczęły się w momencie kiedy zauważyłem, że odmawiam sobie słodyczy oraz unikam spotkań, na których pito alkohol. Chodziło oczywiście o kalorie. Za każdym razem po najedzeniu się lub wypiciu zbyt dużej (w moim odczuciu) ilości alkoholu musiałem to wszystko wypocić, pozbyć sie zbędnych kalorii. W pewnym momencie było to tak obsesyjne, że zjedzenie niewielkiej ilości słodyczy wpędzało mnie w totalny dół.
W liceum było już bardzo źle. Pamiętam, że potrafiłem w ciągu jednego dnia 2 h pływać, 3 h grac w piłkę i jeszcze dobić się siłownią.

Aż trudno mi uwierzyć, że miałem na to wszystko siłę. Co ciekawsze mogłem się tak katować całymi tygodniami, bez oznak zmęczenia. ‘’

Niepokojącymi objawami jakie powinny zwrócić naszą uwagę, jako specjalisty są:

– obsesyjne liczenie kalorii,
– brak elastyczności co do pory dnia i trybu ćwiczeń,
– ćwiczenia podczas choroby oraz innych urazów,
– brak odpoczynku i regeneracji,
– intensywny strach oraz niepokój w stanach spoczynku lub gdy preferowana forma aktywności nie jest dostępna,
– silne poczucie winy, gdy aktywność nie jest możliwa do wykonania,
– poczucie przymusu do ćwiczeń po spożyciu nieplanowanego posiłku.

 Zdecydowanie najistotniejszym symptomem bulimii sportowej jest stosunek pacjenta do aktywności fizycznej. Chory w wielu przypadkach planuje swoje życie wokół ćwiczeń, tak jak osoby z zaburzeniami odżywiania, planują życie wokół jedzenia.
W naszym gabinecie pojawiają się coraz częściej pacjenci, którzy zawodowo zajmują się różnymi dyscyplinami sportowymi. Wymagają one nie tylko siły, ale również nienagannej sylwetki. Osoby intensywnie działające w mediach społecznościowych zaczynają uzależniać się od aktywności fizycznej wrzucając codziennie relacje na żywo z treningów. Często uznanie followersów (czyli osób obserwujących dany profil)
na facebooku, czy też instagramie wzmaga u pacjenta chęć bycia coraz lepszym, co często prowadzi do poważnych problemów.
Jak powszechnie wiadomo aktywność fizyczna w rozsądnych ilościach jest zdrowa oraz wskazana
dla naszego organizmu i lepszego funkcjonowania, tak w skrajnych sytuacjach doprowadza do szeregu zaburzeń:

zmian fizycznych:
– urazy, takie jak zwichnięcia czy złamania,
– zapalnie mięśni,
– osteoporoza, artretyzm,
– niski poziom tkanki tłuszczowej, co dla kobiety jest niebezpieczne – ponieważ może spowodować zatrzymanie menstruacji, a w dalszym procesie spowodować zaburzenia hormonalne,
– omdlenia oraz odwodnienie organizmu,
– zaburzenia rytmu serca co w skrajnych przypadkach może doprowadzić do śmierci.

dolegliwości psychicznych:
– zły nastrój,
– niepokój,
– drażliwość,
– strach, depresja,
– obniżone poczucie własnej wartości (wręcz niechęć do samego siebie),
– ogromne poczucie winy i wstydu, myśli samobójcze.

problemów natury społecznej:
– problemy finansowe,
– wchodzenie w konflikt z prawem,
– trudności w nauce, nieumiejętność podjęcia i wykonywania pracy- unikanie kontaktów towarzyskich i trudności w nawiązywaniu relacji.

Leczenie:

Bulimia sportowa, zwana również atletyczną ma podłoże psychologiczne.
Dlatego w pierwszej kolejności należy skonsultować się ze specjalistą, który ma wiedze i doświadczenie w dziedzinie zaburzeń odżywiania. Najczęściej stosuje się psychoterapię indywidualną lub grupową w zależności od stopnia choroby. Skuteczną formą leczenia bulimii jak również bulimii atletycznej jest koniunktywna terapia behawioralna. Zakłada ona, że wszystkie patologiczne nawyki są wyuczone i stanowią niejako negatywne stany psychiczne. Terapia ta ma na celu modyfikację zachowania, czyli powolnym uczeniu chorego nowych zdrowych nawyków  i adekwatnych do sytuacji zachowań.
Współpraca kompleksowa z dietetykiem oraz trenerem ruchu, sprawia że pacjent ma możliwość edukacji  w zakresie równowagi między ćwiczeniami, zrównoważonym jedzeniem, a także wzmocnieniem poczucie własnej wartości.

 

Autor: Weronika Bronowicka, trener ruchu OCZO


Udostępnij:

Czy istnieją ogólne zasady leczenia anoreksji?

Zdając sobie sprawę z istnienia mnogości podejść terapeutycznych, wielości technik pomocowych, w końcu – z zasadniczych różnic między paradygmatami psychologicznymi, trudno wyobrazić sobie istnienie ogólnych zasad leczenia zaburzeń odżywiania. Okazuje się jednak, że Amerykańskie Towarzystwo Psychiatrii Dzieci i Młodzieży (AACAP – Amercian Academy of Child and Adolescent Psychiatry) opracowało zbiór reguł prowadzenia terapii zaburzeń odżywiania. Określają one zarówno etapy postępowania terapeutycznego, jak i metody oraz cele pracy. Stanowią oś, wokół której koncentrują się działania osoby pomagającej. Istnienie zestawu wytycznych jest tym ważniejsze, że osoby cierpiące na zaburzenia odżywiania, wymagają specyficznego rodzaju działań, z uwzględnieniem współpracy z lekarzem, dietetykiem oraz konsultacji rodzinnych.

Anoreksja – trzy etapy leczenia wg AACAP

Specyfika terapii osób cierpiących na anoreksję polega na tym, że różne stadia choroby i rekonwalescencji będą wymagać odmiennych metod oddziaływania. Ważne jest także zwrócenie uwagi na konsekwencje wynikające z przewlekłego charakteru wielu rysów choroby. W związku z tym rekomendowana terapia powinna trwać minium rok. W praktyce często zajmuje więcej czasu, nawet do sześciu lat. Rehabilitacja żywieniowa, farmakoterapia oraz psychoterapia to trzy obszary oddziaływania w przypadku tego typu zaburzeń.

Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne (APA – American Psychiatric Association) sporządziło standardy prowadzenia procesu leczenia osób z anoreksją.

1. Pierwszy etap

Najważniejszym celem początkowych działań jest przyrost wagi. Zdarza się, że pacjenci są niechętni leczeniu bądź nie wyrażają na nie zgody. W przypadku znacznego wychudzenia i ryzyka śmierci pacjenta stosuje się przymusowe karmienie za pomocą sondy lub kroplówki. W pozostałych przypadkach, tworzony jest program rehabilitacji żywieniowej. Na tym etapie skupienie na przyroście wagi łączy się ze wsparciem psychologicznym. Inne interwencje psychologiczne nie są wskazane dopóki nie nastąpi poprawa stanu fizycznego pacjenta. Małgorzata Starzomska zauważa, że “[…] programy terapeutyczne, które skupiają się tylko na problemie odchudzania […], bez analizy wymagań żywieniowych, behawioralnych czy poznawczych deficytów nie są rekomendowane jako odpowiednie na początku leczenia anoreksji” (Starzomska, M, 2006). Ponadto istnieje wśród praktyków powszechna zgoda, że psychoterapia jako jedyna forma pomocy w przypadku bardzo wyniszczonych pacjentów jest metodą niewystarczającą. Podobnie, stosowanie farmokoterapii jako wyizolowanego sposobu pomocy nie jest zalecane. Bardzo ważne jest, by pamiętać, że problem anoreksji nie znika wraz ze wzrostem wagi ciała. Zaburzone postawy wobec ciała (jego kształtu, masy), nieadekwatna autopercepcja są zjawiskami najbardziej opornymi na leczenie.

2. Drugi etap

Rozpoczyna się w momencie przyrostu wagi ciała. Wówczas kluczowymi elementami stają się wprowadzenie racjonalnych i niezagrażających zdrowu pacjenta rodzajów aktywności fizycznej oraz skupienie na budowaniu pozytywnych relacji z własnym ciałem oraz zaniechaniu stosowania nieadaptacyjnych strategii (np. potępienia własnej osoby). Najczęściej w szpitalach stosowane są programy obejmujące behawioralne interwencje oparte na niekarzących wzmocnieniach. Są to metody nastawione na łagodne zachęcanie (m.in. empatyczne chwalenie, nagrody za osiąganie przyrostu masy ciała). Wielu klinicystów jest zgodnych, że budowanie odpowiednich wzorców jedzenia jest osiągane najefektywniej za pomocą programów terapii behawioralnej, natomiast terapia poznawcza ma najlepsze rezultaty dla adaptacyjnego przeformułowania i nabycia adekwatnych strategii radzenia sobie z przyrostem wagi. Na tym etapie zalecana jest także terapia rodzinna.

3. Trzeci etap

Po dużym przyroście wagi rekomendowana jest terapia psychodynamiczna oraz grupowa (wcześniej terapia grupowa nie była zalecana ze względu na ryzyko zachowań rywalizacyjnych wśród członków grupy). Ich celem jest uzyskanie przez pacjenta wglądu oraz zrozumienie mechanizmów własnych zachowań. Poza tym często stosowaną metodą jest terapia przez sztukę (związana z założeniami terapii psychodynamicznej), a także terapia ruchem.

Wyżej wymienione, ogólne wytyczne dotyczące prowadzenia terapii osób z anoreksją mogą służyć jako matryca działań, zarówno dla doświadczonych terapeutów, jak i początkujących praktyków. Dzięki podanym procedurom możliwe jest uniknięcie błędów, a także wykorzystanie najbardziej efektywnych metod pracy z osobami cierpiącymi na zaburzenia odżywiania.

Autor: Aleksandra Brońska

 Radoszewska, J. (2011). Psychoterapia osób z zaburzeniami odżywiania. W: Grzesiuk, L. (red.), Suszek, H. (red). (2011). Psychoterapia. Problemy pacjentów. Warszawa: ENETEIA.

Satir, V. (2000). Terapia rodziny. Gdańsk: GWP.

Starzomska, M. (2006). Psychoterapia osób z zaburzeniami odżywiania. W: Grzesiuk, L. (red.). Psychoterapia. Praktyka. (2006). Warszawa: ENETEIA.


Udostępnij: